Mówiąc o sztuce Nowej Gwinei należy pamiętać, że jest ona inna od całej pozostałej, występującej na terytorium Oceanii. Większość Nowej Gwinei zamieszkała jest od ponad 40 000 lat przez ludy posługujące się językami papuaskimi, natomiast inne wyspy archipelagu zostały zaludnione dużo później przez plemiona posługujące się językami austronezyjskimi. Badacze i naukowcy mówią tu o wyraźnych regionalnych różnicach występujących na tym obszarze. Okolice Sepiku, Zatoki Papuaskiej oraz terenów górskich mają swój własny styl, który wyrażają poprzez sztukę. Tereny zamieszkałe przez ludy austronezyjskie charakteryzują się sztuką tzw. Lapida i dotyczy ona garncarstwa.
Wspólne jest to, że tradycyjne formy twórczości są silnie związane z wierzeniami ludów oraz w żaden sposób nie są połączone z chrystianizacją tych terenów oraz komercjalizacją.
U Asmatów aby zostać mistrzem rzeźbiarstwa ( wow ipit) należy przejść długa, i żmudna drogę. Jest to co prawda tytuł przechodzący z ojca na syna, jednak jak ktoś nie posiada odpowiedniego talentu, wtedy pośród innych członków klanu wyszukiwany jest jego następca. Kandydat na wow ipit musi wykazać się niezwykłymi umiejętnościami w tworzeniu kompozycji, zręcznością w rzeźbieniu i delikatnością. Oprócz tego musi znać doskonale historię i mity asmackie. Każdą wioskę zamieszkuje średnio kilka klanów, a w każdym klanie jest 2-3 mistrzów rzeźbiarstwa.
W tej chwili można śmiało powiedzieć, że jest to sztuka wymierająca, podobnie zresztą jak plemiona, które ją tworzą. Coraz rzadziej jest wykonywana na potrzeby własne, na użytek życia codziennego, natomiast rośnie ilość wyrobów produkowanych dla turystów i co gorsze pod turystów, co powoduje, że zatraca swoją wartość. Rzeźby takie ciosane są ze zwykłego kawałka drewna i po ukończeniu nadal pozostają zwykłym kawałkiem drewna. Brakuje im duszy, nie mają nadanej żadnej roli, którą musiałyby wykonać, gdyby zrobione były na potrzeby miejscowych. Rzeźbienie, sam akt tworzenia sztuki jest dla miejscowych plemion niezwykle ważny. Asmaci, na przykład, wierzą, że podczas rzeźbienia człowiek tworzy nierozerwalną więź ciała i ducha. Bisj są to ogromne, ponad 5 metrowe rzeźby wykonane w mangrowcach, są to rzeźby przedstawiające zmarłych. Produkowane one były na ceremonie pogrzebowe, podczas których wojownicy mieli za zadanie pomścić zmarłych, których te bisj reprezentowały. Asmaci uważali bowiem, ze żadna śmierć nie jest śmiercią zwykła, naturalną, uważali, że każdą należy pomścić. Jak zemsta została już dokonana, wtedy dusza uwalniała się i łódką przenosiła do królestwa zmarłych ‘Safan’ by tam spokojnie istnieć. Sam bisj natomiast był porzucany pomiędzy palmi sago. Według Asmatów człowiek pochodzi z drzewa i po śmierci wraca do niego. Sztuka z takim przesłaniem jest zupełnie inna, ma o wiele większą wartość kolekcjonerską i informacyjną, bezcenną wręcz. Takich artefaktów jest jednak niezmiernie mało.