Centralna Suawelsi w Indonezji. Żyje tu Plemię Tana Toraja, dla którego najważniejszym wydażeniem jest pogrzeb i wszelkie uroczystości z nim związane. Osobę zmarłą uważa się tutaj za kogoś chorego. Zwłoki trzymane są w domu do czasu pogrzebu, który nie raz odbywa się kilka lat po śmierci. Najpierw trzeba zebrać odpowiednie pieniądze na zakup byków i świñ, które w piąty dzieñ pogrzebu są bestialsko mordowane. Masakra nie do opisania. Zmarłych nie zakopuje się w ziemi. Chowani są w specjalnych grobowcach w grotach, w skałach wykuwa się dziury gdzie wrzuca się kolejnych zmarłych członków rodziny. Figurki tau tau są wierną podobizną zmarłego i umieszczane są na skałach przed drzwiami groty. Zwłoki raz do roku są wyjmowane, myte i przebierane. Co roku odbywa się też tzw. walking dead, czyli spacer z mumiami ulicami miasta. Osobliwe zjawisko. Na całym terenie Tana Toraja porozrzucane są kości ludzkie i czaszki. Małe dzieci, te, które jeszcze nie mają zębów, chowane są w drzewach w lesie. Uważa się, że tak małe dzieci nie mają jeszcze duszy i dlatego mogą być w drzewie. Chowa się je na stojąco, bo wierzy się, że w drzeiwe, jak w brzuchu matki będzie się dziecko dalej rozwijać. Tana Toraja jest plemieniem, demonicznym, które lubuje się w cierpieniu, bólu i mordowaniu zwierząt, dla którego śmierć jest głównym, najważniejszym wydarzeniem. Dla nas makabra.
Reblogged this on Świat oczami Dos Gringos.
PolubieniePolubienie